Choć stolarstwem zajmuję się od 2020 roku, zamiłowanie do drewna mam w sobie od zawsze. Jako dziecko wolałam rozkręcać okna i montować szafki niż obierać ziemniaki i kroić szczypiorek. Przez 12 lat grałam na skrzypcach – i to właśnie one stały się moją pierwszą inspiracją. Postanowiłam, że kiedyś zrobię własne skrzypce. „Ale żeby zrobić skrzypce, muszę najpierw nauczyć się pracy z drewnem" – pomyślałam. Kupiłam pierwsze dłuto… i ruszyła lawina: kolejne narzędzia, zapasy materiału, kursy, szkolenia – a przede wszystkim godziny nauki metodą prób i błędów.
Dziś, w mojej pracowni na warszawskiej Woli, spełniam marzenia moich klientów, tworząc dla nich unikatowe, personalizowane meble. Bo choć kocham drewno i rzemiosło, to tak naprawdę to ludzie są najważniejsi. Meble są tylko środkiem – narzędziem do tego, by realizować czyjeś potrzeby, poprawiać codzienność, spełniać wizje i marzenia. Największą satysfakcję daje mi moment, w którym klient widzi gotowy projekt i mówi: „To dokładnie to, czego potrzebowałam/em".
Poza pracownią najwięcej radości daje mi odkrywanie nowych miejsc i smaków – podróże, dobre jedzenie i wieczory spędzane z najbliższymi to dla mnie najlepszy sposób na ładowanie baterii. Zawsze towarzyszy mi muzyka – w tle, w słuchawkach, w głowie.
Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć je w pełnym rozmiarze
Jeżeli szukasz wymarzonego mebla dla siebie, jeżeli chcesz abym pomogła rozwiązać Twój problem lub spełnić Twoje marzenie – napisz – być może od rozwiązania dzieli Cię tylko wiadomość!